Konstrukcja programu zasługuje na uznanie. Duet zaproponował słuchaczom trójczęściową podróż: od romantycznej, emocjonalnej głębi Clary Schumann, przez impresjonistyczną, ulotną barwę Debussy'ego, po finalny, monumentalny wręcz fresk dźwiękowy Césa Francka. Taka narracja pozwoliła nie tylko na zaprezentowanie wirtuozerii, ale przede wszystkim na ukazanie pełni palety brzmieniowej i emocjonalnej, jaką dysponują instrumenty.

Klimatyczna, kameralna sala Pałacu Kamieniec stała się idealnym tłem dla muzycznego wieczoru z tureckim duetem, który zaprezentował się nie jako wykonawcy, lecz jako prawdziwi opowiadacze historii dźwiękami skrzypiec i fortepianu. Cihat Aşkın i Gülru Ensari, artyści o ugruntowanej międzynarodowej pozycji, zaprosili publiczność w intymną, pełną niuansów podróż przez trzy epoki.

Program: Mocny i Przemyślany
Konstrukcja programu zasługuje na uznanie. Duet zaproponował słuchaczom trójczęściową podróż: od romantycznej, emocjonalnej głębi Clary Schumann, przez impresjonistyczną, ulotną barwę Debussy'ego, po finalny, monumentalny wręcz fresk dźwiękowy Césa Francka. Taka narracja pozwoliła nie tylko na zaprezentowanie wirtuozerii, ale przede wszystkim na ukazanie pełni palety brzmieniowej i emocjonalnej, jaką dysponują instrumenty.
Część III: Monument Francka
Arcydziełem wieczoru była bez wątpienia Sonata A-dur Césa Francka. To kompozycja wymagająca od wykonawców nie tylko technicznej biegłości, ale i głębokiego zrozumienia jej cyklicznej formy i narastających emocji. Duet podołał temu zadaniu znakomicie.

· Allegretto ben moderato zostało poprowadzone z mistrzowskim wyczuciem proporcji i narastającego napięcia.
· Allegro było prawdziwie burzliwe i dramatyczne, z potężnym, mrocznym brzmieniem fortepianu Ensari i ogniowymi odpowiedziami skrzypiec.
· W Recitativo-Fantasia Cihat Aşkın pokazał całe swe mistrzostwo, prowadząc swoją partię jak prawdziwy, pełen pasji śpiewak. Jego fraza była niezwykle plastyczna i głęboko przejmująca.
· Finał (Allegretto poco mosso) zabrzmiał jak gloriola, zwieńczenie całej muzycznej opowieści. Temat kanoniczny płynął pomiędzy instrumentami z idealną równowagą i czystością, prowadząc utwór do radosnego, pełnego światła zakończenia. Wykonanie było monumentalne i poruszające, otrzymując najgorętsze brawa wieczoru.

Bisy: Miły Akcent Kulturowy
Po owacjach na stojąco duet powrócił z dwoma bisami, które były wisienką na torcie. Żwawie i z charakterem wykonane tango (prawdopodobnie Piazzolli) pokazało ich luz i radość grania. Prawdziwym smaczkiem była jednak aranżacja starej pieśni tureckiej. To piękne, osobiste zwieńczenie koncertu, które pozwoliło artystom podzielić się cząstką swojej kulturowej tożsamości, grając ją z nostalgią i czułością.

Koncert Cihata Aşkına i Gülru Ensari w Pałacu Kamieniec to był wieczór najwyższej próby kameralistyki. To nie było wykonanie technicznie poprawne, ale głęboko przemyślane, dojrzałe i pełne wzajemnego zrozumienia między artystami. Ich gra była spójna, zidealnie zsynchronizowana i niosła słuchacza przez całą gamę emocji – od cichej zadumy po ekstatyczną radość. Duet potwierdził, że prawdziwa magia muzyki klasycznej dzieje się właśnie w tak kameralnych, intymnych przestrzeniach, gdzie każdy dźwięk, każdy oddech i każda wspólna muzyczna myśl są doskonale słyszalne. Wieczór, który na długo pozostanie w pamięci melomanów.
Tuż po koncercie mogliśmy obserwować zaćmienie Księżyca.






Napisz komentarz
Komentarze