Strażacy do obiektu weszli przez okno od ulicy Garbarskiej i zobaczyli że dym wydobywa się garnka pozostawionego bez opieki na tymczasowej kuchence. Następnie strażacy znaleźli (najprawdopodobniej) "dzikiego gospodarza", którego przekazali policji do wyjaśnienia. W akcji wzięli udział strażacy z PSP oraz ochotnicy z Piskorzowa. A miejsce zdarzenia zabezpieczał zespół pogotowia ratunkowego.
W podobnej sytuacji doszło do tragedii 29 września 2016 roku. >tutaj<









Napisz komentarz
Komentarze