
- Kupując zbiornik liczyłem na porozumienie z gminą, dlatego w 2006 roku nikt nie odczuł zmiany właściciela - twierdzi Andrzej Buczek, współwłaściciel zbiornika wodnego Sudety. Jego zdaniem racjonalna propozycja ze strony burmistrza nigdy nie padła.
-
Tak wrogiego inwestora, jak pan Buczek, w gminie Bielawa jeszcze nie było - twierdzi burmistrz Dźwiniel. Według niego Buczkowie od początku chcieli "ograć" gminę.





Napisz komentarz
Komentarze