Rozwijają przedsiębiorczość kobiet na terenach wiejskich i zwiększają uczestnictwo mieszkańców wsi w dziedzinie kultury i kultywowaniu folkloru. To właśnie one podtrzymują nasze tradycje ludowe. Z gospodyniami z gminy Kłodzko spotkała się posłanka Halina Szymiec – Raczyńska.
Zawsze uśmiechnięte, życzliwe, otwarte do ludzi i zapracowane. To dzięki nim na terenach wiejskich wciąż kultywowane są polskie tradycje. Swoją działalnością przypominają o zapomnianej dziś trochę polskiej wsi.
W Szalejowie Górnym, sołtyski oraz gospodynie z gminy Kłodzko spotkały się z posłanką Haliną Szymiec- Raczyńską. Panie opowiadały o swojej działalności na rzecz gminy, ale również o problemach z jakimi borykają się Koła Gospodyń Wiejskich. Największą bolączką jest to, że Koła nie mają osobowości prawnej (nie mogą m.in. zawierać umów czy zakładać kont) Nie ma też ustawy, która pozwalałaby zarejestrować Koła Gospodyń nie np. jako stowarzyszenie, ale właśnie jako Koło Gospodyń Wiejskich, co dla pań wiąże się chociażby z zachowaniem pewnych tradycji.
Wkład Kół Gospodyń Wiejskich podczas organizacji festynów jest nieoceniony, ale też niedoceniony. Przygotowanie się do takiej imprezy to ogromny nakład pracy. Choć sprzedając podczas festynów swoje produkty, gospodynie majątku na tym nie zbijają, nie są m.in. zwolnione z opłat, bo nie pozwala na to Urząd Skarbowy.
Podczas spotkania padły też pytania o polską służbę zdrowia, która niestety pozostawia wiele do życzenia. Głównie dotyczyły one kolejek w przychodniach i odległych terminów oczekiwania na wizytę u specjalisty.
W spotkaniu uczestniczyli także szef kłodzkiego PSL-u, Ryszard Niebieszczański oraz zastępca wójta gminy Kłodzko, Urszula Panterałka.
Komentarze