Jacek Brzostyński, Maciej Gudowski, Ireneusz Załóg, Anita Maroszek, Jarosław Łukomski... Stop odliczanie – padło na Jarka! Wszyscy wiedzieliśmy, że kiedyś do tego dojdzie, więc chyba nikt nie jest zaskoczony.
– Nie jestem zaskoczony... raczej rozczarowany. I zły. Rozmawialiśmy o tym wiele razy, wszyscy wiedzieliśmy, że to może spotkać każdego z nas. Ale i tak jest to pewnego rodzaju szok. Dziwne i nieprzyjemne uczucie. No i oczywiście złość, bo w końcu ktoś wykorzystał kawałek ciebie – komentuje sam zainteresowany, jeden z najbardziej rozpoznawalnych głosów w kraju Jarosław Łukomski.
Liczni miłośnicy jego charakterystycznego, ciepłego tembru wiedzą, że pracował na to przez dziesięciolecia. Początki kariery lektorskiej poszkodowanego kolegi sięgają połowy lat 80. Był jednym z pierwszych, którzy zajęli się „szeptanką” na potrzeby rynku kaset VHS. Jarosław Łukomski posiada imponujący dorobek zawodowy, a wiele produkcji z jego udziałem ma status wręcz kultowy.
– Z drugiej strony jest takie powiedzenie, że jeśli już kraść, to miliony – więc może powinno mi to pochlebiać. W sumie nie wybrali mnie przez przypadek – dodaje ze śmiechem.

Jarosław Tomasz Łukomski pracę lektora zaczął jeszcze na studiach w połowie lat osiemdziesiątych. Był jednym z pierwszych, którzy zajęli się „szeptaniem” na potrzeby rynku kaset. Dopiero z biegiem czasu dołączyli do tego grona nieliczni wówczas zawodowi lektorzy, pracujący w tamtym okresie na potrzeby polskiego radia i telewizji. Premierowe zlecenia otrzymał dzięki doskonałej znajomości języka angielskiego. Polegały one na przetłumaczeniu listy dialogowej i jednoczesnym podłożeniu głosu pod film. Praca ta była wyzwaniem przede wszystkim ze względu na ograniczenia techniczno-sprzętowe, przypominała pracę tłumacza symultanicznego. Jak sam wspomina, pierwszym filmem pod który przygotował dialogi oraz ścieżkę wokalną była „Stacja arktyczna Zebra".
W kolejnych latach coraz rzadziej tłumaczył, a coraz częściej czytał przygotowane teksty. Taki obrót spraw zaowocował współpracą z legendarnym tłumaczem ery VHS, nieodżałowanym Tomaszem Beksińskim („Szklana pułapka”, „Zabójcza broń”, „Robocop”, „Wygrać ze śmiercią”, „Wykidajło” oraz wiele innych). Charakterystyczny, ciepły tembr lektora oraz zacięcie aktorskie znalazły wielu fanów, do dziś z rozrzewnieniem wspominających tamte czasy.
W latach 90 polski rynek uległ usystematyzowaniu. Firmy zaczęły współpracę z amerykańskimi gigantami branży filmowej lub pracowały na ich zlecenie, a TVP straciło swój monopol na rzecz coraz liczniej powstających stacji komercyjnych. Wszystkie one chętnie zaczęły korzystać z umiejętności Jarosława Łukomskiego.
Ale Łukomski to nie tylko „szeptanki”. Można go usłyszeć w wielu audiobookach, m.in. w „Steve Jobs” Waltera Isaacsona. Propozycję przeczytania tej książki dostał również dzięki bardzo dobrej znajomości języka angielskiego. Czytając biografię Steve'a Jobsa odkrył, że audiobooki to jego pasja. Spośród morza najróżniejszych tekstów jakie zdarza mu się czytać, to właśnie one dają mu największą satysfakcję.
Produkcje komercyjne to kolejny sektor, w którym odniósł sukces. Czyta wiele reklam, szkoleń, filmów promocyjnych - zarówno w języku polskim, jak i angielskim.
W 2016 roku zagrał rolę Skalskiego w nagradzanym na festiwalach filmie krótkometrażowym Tomasza Gąssowskiego „Baraż”. Obraz ten został doceniony na Transatlantyk Festival Poznań, Warszawskim Międzynarodowym Festiwalu Filmowym, Festiwalu Filmu i Sztuki "Dwa Brzegi" oraz Lubuskim Lecie Filmowym.
Lata 90 oraz początek XXI wieku to zmiana punktu ciężkości w karierze zawodowej na rzecz dynamicznie się rozwijającej kariery biznesowej. Z sukcesem działał w branży doradztwa, konsultingu, finansów, ekonomii. Prowadził szkolenia przeznaczone głównie dla właścicieli i prezesów firm. Praca lektorska zaczęła być odskocznią, elementem hobbystycznym. Jednak ostatecznie, jak mówi w udzielonym nam wywiadzie: "Świat biznesowy został z tyłu. A świat studiów nagraniowych wyciągnął do mnie rękę i powiedział: gościu, co ty właściwie robisz? Wiesz, w czym jesteś dobry, wracaj tutaj! No i tak się stało."
Ojciec Aleksandra Łukomskiego, aktora reklamowego oraz członka znanej grupy post-metalowej Obscure Sphinx.




