- W kwalifikacjach byłem drugi, co dało mi pewny awans do Finału A. W nim finiszowałem trzeci, zdobywając medal. To był intensywny dzień. Rano pobiegłem lokalny parkrun, a później zmierzyłem się z wymagającą, pagórkowatą trasą mistrzostw. Atmosfera była wyjątkowa, najlepsza spośród wszystkich tegorocznych startów. Zmierzyłem się też z zawodnikami, których wcześniej nie znałem, co dało mi cenne doświadczenie. Wiem, co muszę doszlifować, zwłaszcza szybkość strzelania, żeby być gotowym na start pod Paryżem - mówił Łuniewski.
W dniach 10–12 października Polak wystartuje w Pucharze Europy w run-archery, który odbędzie się pod Paryżem. Będzie to jego trzeci występ w tej prestiżowej imprezie.
- W debiucie byłem piąty wśród seniorów, co było ogromnym sukcesem. Powtórzenie tego wyniku w tym roku będzie równie dużym wyzwaniem. Poziom run-archery na świecie znacząco wzrósł. Sam dla siebie jestem trenerem, technikiem i całym zapleczem. To niełatwe, ale wiem, że jestem dobrze przygotowany. Nie odpuszczę żadnego metra biegu i żadnego strzału. Puchar Europy to najważniejsza impreza sezonu i nie ma na nim miejsca na zabawę, jeśli nie chce się być tylko tłem dla najlepszych – mówi zawodnik.
Łukasz Łuniewski nie ukrywa, że jego sportowa droga nie byłaby możliwa bez wsparcia kibiców: - Ogromne podziękowania kieruję do wszystkich darczyńców, którzy pomogli mi poprzez zrzutkę. Dzięki Wam mogę stawać na linii startu z najlepszymi w Europie. Nadal można dołączyć do tego wsparcia: zrzutka.pl/uujjm6
Łuniewski jest już na ostatniej prostej przygotowań: - Chcę pokazać, że pasja, ciężka praca i konsekwencja mogą zaprowadzić bardzo daleko. Nawet wtedy, gdy nie ma się żadnego sztabu w tle. Mam nadzieję, że swoją drogą zainspiruję innych do działania, w sporcie i poza nim.
Wszystkie informacje na temat Łukasza Łuniewskiego znajdziecie na profilu na FB: https://www.facebook.com/luniewskilukasz






Napisz komentarz
Komentarze