Impreza przyciągnęła tłumy mieszkańców, pasjonatów komunikacji i osoby chętne wziąć udział w historycznym momencie. Zgodnie z oczekiwaniami, zainteresowanie było ogromne. Mimo że ambitne plany zakładały pobicie nieoficjalnego światowego rekordu, ostateczny wynik zatrzymał się na imponującej liczbie 144 osób, które zdołały się zmieścić w pożegnalnym autobusie. To rezultat świadczący o wysokiej mobilizacji i entuzjazmie uczestników.

Najważniejszy w tym dniu był jednak cel charytatywny, który przyświecał całemu przedsięwzięciu. MPK w Świdnicy zadeklarowało, że za każdą osobę, która weszła do autobusu w ramach próby bicia rekordu, wpłaci 5 złotych na rzecz Schroniska dla Zwierząt w Świdnicy. Choć rekord nie padł, zmieszczenie 144 pasażerów zaowocowało sumą 720zł , którą przedsiębiorstwo z dumą przekazało na pomoc potrzebującym zwierzętom. Dzięki wysokiej frekwencji, MPK hojnie wsparło lokalną placówkę. Wydarzenie to miało także symboliczny wymiar. Świdnica, jako jedno z pierwszych miast w Polsce, może się pochwalić tym, że jej tabor komunikacji miejskiej jest już w pełni elektryczny. Pożegnanie ostatnich spalinowych MAN-ów jest zatem oficjalnym przypieczętowaniem tej ekologicznej transformacji. Mieszkańcy Świdnicy mogą już teraz podróżować nowoczesnymi, cichymi i, co najważniejsze, zeroemisyjnymi autobusami, wpisując się tym samym w trend zrównoważonego rozwoju i dbałości o jakość powietrza.






Napisz komentarz
Komentarze