Świece symbolizujące żałobę, białe róże i krótka, lecz głęboka informacja – tak mieszkańcy Kłodzka dowiedzieli się o odejściu Urszuli Madetko. Była naczelnik miasta w trudnych latach 1985–1990, wytyczała nowe ścieżki dla lokalnego samorządu i społecznych inicjatyw. Zawsze blisko ludzi, potrafiła skutecznie rozmawiać zarówno z decydentami, jak i zwykłymi mieszkańcami. Jej wiedza, empatia i odwaga były motorem dla wielu miejskich zmian.
W czasach przełomu, gdy Polska mierzyła się z transformacją, Urszula Madetko udowodniła, że kobieta może przewodzić miastem z sukcesem, budując mosty i rozwiązując najtrudniejsze problemy. Zaangażowana w rozwój szkolnictwa, kultury i infrastruktury, tworzyła podwaliny pod nowoczesny samorząd. Dziś Kłodzko wspomina ją nie tylko jako urzędniczkę, ale przede wszystkim jako człowieka – ciepłego, sprawiedliwego i oddanego sprawom mieszkańców.
Jej dziedzictwo to nie tylko decyzje i dokumenty, ale realne zmiany – nowe przestrzenie miejskie, wsparcie dla lokalnych organizacji, dialog z młodzieżą. Taką Urszulę Madetko zapamiętają ci, którzy mieli okazję z nią współpracować. Pozostanie inspiracją na długie lata.





Napisz komentarz
Komentarze