Bar „Małgosia” w Kłodzku to miejsce, które dla wielu mieszkańców stało się drugim domem. Po dramatycznych wydarzeniach związanych z powodzią, wydawało się, że kultowy lokal zniknie na zawsze. Jednak dzięki determinacji właścicieli i wsparciu społeczności, „Małgosia” powróciła – piękniejsza niż kiedykolwiek.
Już od progu wita gości nowoczesny, ale przytulny wystrój. Drewniane stoły, kolorowe akcenty i fotografie z dawnych lat tworzą niepowtarzalny klimat. Nowa aranżacja wnętrz zachwyca detalami, a jednocześnie zachowuje ducha miejsca, które przez dekady gościło pokolenia mieszkańców.

W menu nie zabrakło klasyków – pierogi, schabowy czy domowy kompot smakują dokładnie tak, jak pamiętają stali bywalcy. Szefowa kuchni, pani Małgosia, podkreśla, że najważniejsze są tradycja i jakość, ale nie brakuje też nowości, które mają zaskoczyć młodszych gości.
Pierwszego dnia po otwarciu bar pękał w szwach. Przy stołach spotykali się sąsiedzi, rodziny i dawni przyjaciele, dzieląc się wspomnieniami i radością z powrotu ulubionego miejsca. „To nie tylko bar, to kawałek naszej historii” – mówi pan Jan, stały bywalec.

Bar „Małgosia” udowadnia, że nawet po najtrudniejszych chwilach można się podnieść i wrócić silniejszym. Dziś znów tętni życiem, pachnie domowym jedzeniem i zaprasza wszystkich, którzy chcą poczuć się jak u siebie.






Napisz komentarz
Komentarze