Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

Rodzicom patrona szkoły w Piławie Górnej - K. K. Baczyńskiego

Z inicjatywy Justyny Mateji-Pawlikowskiej, nauczycielki ze szkoły im. K. K. Baczyńskiego w Piławie Górnej udało się sfinalizować działania zmierzające do wymiany nagrobka Rodziców Krzysztofa Kamila Baczyńskiego na Powązkach w Warszawie.
Rodzicom patrona szkoły w Piławie Górnej - K. K. Baczyńskiego

Chciałabym przybliżyć źródło inicjatywy oraz kolejne etapy realizacji działań zmierzających do wymiany nagrobka. Zacznijmy ab ovo…

W grudniu 2019 roku nasi uczniowie uczestniczyli w wycieczce do Warszawy. Podczas wizyty na grobie K. K. Baczyńskiego zauważyliśmy, że płyta nagrobna jest zniszczona. Wówczas narodził się pomysł jej wymiany. Skontaktowałam się w tej sprawie z Towarzystwem Przyjaciół Warszawy, wtedy to miałam okazję poznać prezes tegoż stowarzyszenia – panią Marię Wiro - Kiro. Nasza inicjatywa została pozytywnie przyjęta, jednak okazało się, że nagrobek Rodziców K. K. Baczyńskiego znajduje się w o wiele gorszym stanie.

Nie wiedziałam, czy na miejscu, tutaj w Piławie Górnej, znajdę ludzi dobrej woli, którzy zgodzą się ufundować nagrobek dla rodziców Krzysztofa. Z różnych stron słyszałam, że to szaleństwo, że daleko, że się nie uda. Jednak wraz z opiekunami SKW Krzyśki: Anią Bydłosz - Najdek, Asią Filipek i Mirkiem Musiałem uzbrojeni w plik oficjalnych próśb podpisanych i opieczętowanych przez panią dyrektor wybraliśmy się na poszukiwania fundatora.

Zaczęliśmy od zakładu kamieniarskiego „KamTral”. Porozmawialiśmy z panem Marcinem Praszczykiem, który po wysłuchaniu nas rzucił tylko jedno słowo - chwila… Po czym poszedł porozmawiać z właścicielem panem Andrzejem Junką, po chwili wrócił i powiedział – dobrze, zrobimy. Tak zwyczajnie, po prostu z serca. Byliśmy zadziwieni i pozytywnie zaskoczeni, spodziewaliśmy się maratonu po zakładach kamieniarskich. A pan Junka zgodził się od razu, bez niechęci i zadawania pytań. Trudno wyrazić słowami wdzięczność za taką postawę. No i wtedy machina ruszyła…

Długo by można opowiadać o wielu wysłanych pismach, także do Sejmu, konsultacjach telefonicznych z biografem Baczyńskiego – panem Wiesławem Budzyńskim, przedstawicielami Ministerstwa Obrony Narodowej. Wraz z Panią Marią Wiro – Kiro ustaliłyśmy plan działań – my zajęliśmy się stroną techniczną przedsięwzięcia, a pani Maria – administracyjną. Nie chcieliśmy wprowadzać zmian, zależało nam aby nagrobek zachował swoją prostotę i stanowił replikę dotychczasowego zniszczonego nagrobka. Dostaliśmy na to zgodę z zarządu cmentarza powązkowskiego.

Pan Marcin Praszczyk z anielską cierpliwością wysłuchiwał naszych szczegółowych wytycznych dotyczących każdego detalu, za co chciałabym bardzo podziękować. W końcu mieliśmy projekt zatwierdzony przez zarząd powązkowskiego cmentarza. I kiedy wydawało się, że pójdzie już wszystko gładko, pojawiła się w Warszawie osoba, która chciała odebrać nam nasz projekt, stosując różnego rodzaju nieuczciwe fortele.

Poddałam się, chciałam się wycofać, nie chciałam brać udziału w nieczystej politycznej grze. Wtedy do akcji wkroczyły: moja pani dyrektor Danuta Zaręba, pani Maria Wiro – Kiro i Ania Najdek – Bydłosz. Wsparcie tych fantastycznych kobiet sprawiło, że się nie poddałam i postanowiłam doprowadzić nasz projekt do końca. Dziękuję… Działaliśmy obustronnie – my, tutaj na miejscu, a pani Wiro – Kiro prawie 500 km od nas – w Warszawie. Pani Maria znalazła firmę kamieniarską „Kubiccy” opodal Powązek, która zajęła się utylizacją starego nagrobka z lastriko i betonu oraz montażem nowego, kamiennego. Pan Patryk Faron zgodził się nieodpłatnie przetransportować gotowe elementy do Warszawy. Znalazł się również sponsor, który opłacił prace ziemne i wylanie nowego fundamentu. W końcu zdemontowano zniszczony nagrobek i zamontowano jego kamienną replikę. Jeszcze raz dziękuję wszystkim ludziom dobrej woli, o wielkich sercach, dzięki którym mogliśmy doprowadzić nasz projekt do końca… Dziękuję.

Justyna Mateja-Pawlikowska


Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama
Reklama