poscig

Policjanci z dzierżoniowskiej drogówki po około 10 minutowym pościgu zatrzymali pirata drogowego. Uciekający mężczyzna popełnił szereg wykroczeń i dokonał zniszczenia radiowozu.

22 kwietnia przed godziną 21,00 doszło do policyjnego pościgu ulicami Pieszyc za kierowcą samochodu marki BMW, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Do zatrzymania po kolizji z radiowozem doszło na ulicy Ogrodowej, przy bloku nr 25.

Dzielnicowi z powiatu wałbrzyskiego, po pościgu, zatrzymali mężczyznę podejrzanego m.in. o posiadanie środków odurzających. Kierowca quada zignorował dawane przez funkcjonariuszy w jego kierunku sygnały do zatrzymania i zaczął uciekać. Jechał z Głuszycy przez Walim w kierunku Dzierżoniowa i stracił panowanie nad pojazdem, doprowadzając do kolizji z radiowozem. Podczas interwencji okazało się, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Funkcjonariusze ujawnili przy nim także narkotyki, a chwilę później sam przyznał się do kierowania pod ich wpływem. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd.

28 stycznia około godziny 19.30 na drodze z Bielawy do Dzierżoniowa doszło do pościgu policyjnego. Kierowca samochodu osobowego marki Fiat seicento nie zatrzymał się do kontroli i uciekał w kierunku Dzierżoniowa. Na ulicy Nowowiejskiej po wjechaniu w zaparkowany samochód, został zatrzymany przez policjantów.

Motocyklista ulicami miasta pędził z prędkością 155 km/h. Gdy namierzyli go policjanci z dzierżoniowskiej drogówki zamiast się zatrzymać przyspieszył. Uciekając złamał szereg przepisów drogowych. Po kilku kilometrach pościg zakończył się zatrzymaniem niebezpiecznego „pirata”. Okazało się, że 20-latek nie ma w ogóle prawa jazdy.

28 lipca około godziny 21:00 w Bielawie, 20 letni motocyklista jadący motorem marki Kawasaki nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Policjanci alfą wyposażoną w wideorejestrator ruszyli w pościg. Motocyklista uciekając ulicami Bielawy kilkakrotnie przekraczał prędkość 150 km/h.

Kłodzcy policjanci zatrzymali po pościgu kierowcę, który jechał skradzionym samochodem. Mężczyzna, kiedy zauważył interweniujących funkcjonariuszy zaczął przed nimi uciekać powodując wiele niebezpiecznych sytuacji na drodze i duże zagrożenie dla siebie oraz innych osób. Ponadto okazało się, że prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości, mając 2,7 promila alkoholu. Za swoje czyny zatrzymany odpowie teraz przed sądem.

Policjanci z powiatu świdnickiego zatrzymali 20-letniego motocyklistę, który w terenie zabudowanym jechał blisko 150 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 40 km/h. Mężczyzna nie zważał na sygnalizację świetlną, znaki drogowe i inne pojazdy poruszające się po drodze, a nawet przechodniów. Nie zatrzymał się także do kontroli myśląc, że uda mu się zgubić policyjny pościg. Ponadto kierujący stwarzał duże zagrożenie jadąc ulicą "pod prąd" oraz wjeżdżając na chodnik z prędkością 100 km/h. Motocyklista został zatrzymany i stracił prawo jazdy na 3 miesiące, a sprawa będzie miała swój finał w sądzie.

Policjant z Komisariatu w Bielawie w czasie wolnym od służby zauważył i zatrzymał w bezpośrednim pieszym pościgu poszukiwanego mężczyznę, który od pół roku ukrywał się przed organami ścigania. Zatrzymany trafił prosto do policyjnego aresztu. Teraz zostanie doprowadzony do zakładu karnego w celu odbycia kary 5 lat pozbawienia wolności za włamania i kradzieże.

Nie zatrzymał się do kontroli, uciekał przed policjantami z Dzierżoniowa, stracił panowanie nad autem i uderzył w znak drogowy. 29-letni kierowca opla, który nie posiadał uprawnień do kierowania miał niemal 2,9 promila alkoholu w organizmie. Na domiar złego za kierownicę wpuścił go nietrzeźwy właściciel pojazdu. Obaj mężczyźni trafił do policyjnego aresztu. Za swoje czyny odpowiedzą teraz przed sądem.

Alkohol był przyczyną dachowania Fiata Cinquecento, ale tym razem to nie kierowca był pod jego wpływem bo auto stało zaparkowane przy drodze.

Alkohol był przyczyną dachowania Fiata Cinquecento, ale tym razem to nie kierowca był pod jego wpływem bo auto stało zaparkowane przy drodze, a czterech najprawdopodobniej kompletnie pijanych mężczyzn z niewiadomych przyczyn przewróciło pojazd na dach i wrzuciło do przydrożnego rowu.