Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Reklama

ZE ŚWIEBODZIC NA HEL. 620 KM NA ROWERACH W 19 GODZ. W SZCZYTNYM CELU

Czternastu kolarzy w mniej niż 24 godziny pokonało trasę ze Świebodzic na Hel. Nie chodziło jednak o rekord, lecz o szczytny cel. Zawodnicy GVT BORNGA BMC 3SOFT Świebodzice pokonali ponad 620 km na rowerach, by zwrócić uwagę na zbiórkę na rzecz fundacji Fizjotriterapia. Follow Your Dreams.
ZE ŚWIEBODZIC NA HEL. 620 KM NA ROWERACH W 19 GODZ. W SZCZYTNYM CELU

Autor: Andrzej Gucwa | GVT Training

 

W środę 26 maja trenerzy grupy GVT BORNGA BMC 3SOFT Świebodzice i zawodnicy, których prowadzą, wyruszyli ze świebodzickiego rynku nad morze. Wszystko po to, by nagłośnić zbiórkę fundacji Fizjotriterapia. Follow Your Dreams, która potrzebuje samochodu.

 

Fundacja, której założycielem i prezesem jest triathlonista Łukasz Malaczewski, zajmuje się organizacją wydarzeń sportowych dla dzieci niepełnosprawnych oraz ich opiekunów. Są to m.in Bieg Para(mi), który odbywa się w we Wrocławiu przy Hali Stulecia oraz Triathlon Borzygniew, czyli memoriał Jasia Kmiecia. Fundacja ma niezbędny sprzęt sportowy, który wypożycza dla dzieciaków na czas zawodów (m.in. pontony, przyczepki rowerowe i wózki biegowe). Potrzebuje jednak środka transportu, najlepiej busa, który pomieści całe to wyposażenie i dowiezie go, oczywiście wraz z dziećmi, na zawody.

 

Na zakup auta potrzebne jest 100 tysięcy złotych. Dzięki wyczynowi zawodników GVT BORNGA BMC 3SOFT Świebodzice, których 620-kilometrową trasę za pośrednictwem social mediów śledziło kilkanaście tysięcy osób, udało się uzbierać już ponad 40 tysięcy złotych! Link do zrzutki: https://zrzutka.pl/4az4vp

 

Jako prezes Fundacji i jednocześnie zawodnik GVT, z dumą i ogromnym wzruszeniem patrzyłem na wszystkich zawodników, którzy pokonywali kilometr za kilometrem i serdecznie dziękuję za wsparcie Dzieci i naszej Fundacji – mówi Łukasz Malaczewski, prezes Fundacji. – Aby osiągnąć cel brakuje jeszcze około 50 000 zł, więc zachęcam do wsparcia naszej zbiórki.
 

I dodaje: – Od momentu powstania fundacji, a nawet jeszcze przed, kiedy już działaliśmy na rzecz dzieci niepełnosprawnych, mogliśmy liczyć na wsparcie zawodników GVT BORNGA BMC 3SOFT. Tym razem wspięli się na wyżyny swoich możliwości fizycznych, by wesprzeć nas w zbiórce na busa. Jestem zawodnikiem GVT, uczestniczyłem w tym przedsięwzięciu, więc sam również poczułem, jak ciężka to była wyprawa i ile wysiłku kosztowała. Ból, pot i poświęcenie przestają się liczyć, gdy robisz coś dla pięknej idei, jaką jest pomaganie dzieciom niepełnosprawnym.

 

Uznania dla dokonania rodzimego klubu nie kryje również burmistrz Świebodzic Paweł Ozga. – Zawsze byłem pełen podziwu dla działalności teamu, który prowadzi Zbigniew Gucwa, ale ten wyczyn zrobił na mnie szczególne wrażenie – mówi. – Jeżdżę motocyklem i wiem, jaki to wysiłek na motorze przejechać ten dystans, a co dopiero rowerem i to w takim czasie! Czapki z głów. Śledziłem ich przejazd, z całych sił im kibicując. I oczywiście nie miałem żadnych wątpliwości, że nasze miasto powinno wesprzeć i to przedsięwzięcie, i zbiórkę. Niesamowicie było zobaczyć flagę Świebodzic na Helu! Wzruszająca chwila. Tym bardziej liczę, że wysiłek tych zawodników nie pójdzie na marne i że Fundacja zdoła zebrać potrzebną kwotę i kupić auto.

Dumny ze swoich zawodników jest również Zbigniew Gucwa, trener GVT BORNGA BMC 3SOFT Świebodzice, który również wsiadł na rower i pojechał na Hel. – Tym wyjazdem kolarze naszego teamu przełamali swoje bariery związane z tak długim dystansem – mówi. – Dumny jestem także z całego zespołu, który był w pełnej mobilizacji i aktywnie uczestniczył w zbiórce – czuliśmy ich doping i wsparcie na trasie. Podobnie jak naszych licznych partnerów, szczególnie Named, X-Socks i Motorpol.

 

Trener był spokojny o przygotowanie swoich podopiecznych. – Wiedziałem, że kondycyjnie damy radę pokonać taki dystans, obawiałem się jedynie o pogodę, a prognozy nie były najlepsze.

 

I rzeczywiście ponad 300 kilometrów kolarze przejechali w temperaturze około 10 stopni i rzęsistym deszczu. – To było naprawdę ciężkie – mówi Zbigniew Gucwa. – Z tyłu głowy każdy z nas miał jednak cel, jaki sobie postawiliśmy. Skrzydeł dodały nam także uśmiechy podopiecznych z fundacji Fizjoterapia. Follow Your Dreams, które zobaczyliśmy podczas przystanku w Jarocinie. W miejscowym kinie przygotowano dla nas niespodziankę. Dzieciaki z Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Jaszkotlu oraz inni podopieczni fundacji wraz ze swoimi opiekunami nakręcili dla nas film, zagrzewający do walki na trasie.

 

Tym przejazdem zawodnicy GVT dodatkowo chcieli także uczcić pamięć dwóch klubowych kolegów – Jasia Kmiecia oraz Krzysztofa Ślężaka. – Pomysł na tą trasę pojawił się jesienią zeszłego roku, to właśnie Krzysiek jako jeden z pierwszych deklarował, że chce jechać z nami, niestety później zginął w wypadku w Tatrach. Jadąc na Hel i wspierając zbiórkę chcieliśmy również uczcić pamięć i jego, i Jasia – dodaje Zbigniew Gucwa.


Kolarze na rzecz Fundacji pokonali łącznie 620 kilometrów ze średnią prędkością 33 km/h. Wystartowali o godzinie 18 ze Świebodzic, by przez Świdnicę, Wrocław, Trzebnicę, Jarocin, Gniezno, Nakło nad Notecią, Chojnice, Wejherowo i Puck dojechać na Hel. Jazda zajęła im 18 godzin 42 minuty i 42 sekundy. Łączne przewyższenie wyniosło 3000 metrów, a średnia ilość spalonych kalorii przez każdego zawodnika to ponad 10 000! Średnia moc, jaką wygenerował pojedynczy uczestnik wyniosła ok. 145 W, ale ważne są także kalorie spalone „pasywnie” w ciągu całej doby i dodatkowo zużyte na ogrzanie organizmu, zwłaszcza jeśli uwzględnić warunki atmosferyczne, w jakich przyszło jechać kolarzom GVT.

Link do zbiórki:
https://zrzutka.pl/4az4vp

 

Fundacja Fizjotriterpia.Follow Your Dreams:

https://www.facebook.com/fizjoTRIterapia

 

Profil GVT BORNGA BMC 3SOFT:

https://www.facebook.com/gvt.bmc



Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama
Reklama