Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

SĄD PRZYZNAŁ 12 RAZY WIĘCEJ NIŻ UBEZPIECZYCIEL

W listopadzie 2014 r. uprawomocnił się wyrok Sądu Rejonowego w Kłodzku, który przyznał poszkodowanemu w wypadku mieszkańcowi Nowej Rudy 94 294 PLN zadośćuczynienia wraz z odsetkami.
SĄD PRZYZNAŁ 12 RAZY WIĘCEJ NIŻ UBEZPIECZYCIEL

W listopadzie 2014 r. uprawomocnił się wyrok Sądu Rejonowego w Kłodzku, który przyznał poszkodowanemu w wypadku mieszkańcowi Nowej Rudy 94 294 PLN zadośćuczynienia wraz z odsetkami (sygnatura akt IC 1552/12) .  Ubezpieczyciel dobrowolnie wypłacił jedynie 7500 PLN.

Wypadek wydarzył się 8 marca 2011 r. na drodze nr 381 między Nową Rudą Centrum a Nową Rudą Słupiec. Kierowca ciągnika zjechał na przeciwległy pas i spowodował zderzenie z prawidłowo jadącym autem osobowym, które prowadził Pan Roman. Traktorem przewożono ziemię, której masa czterokrotnie przekraczała dopuszczalną wielkość przyczepy, co między innymi uniemożliwiło skuteczne działanie hamulców. Wówczas 53-letni mężczyzna doznał poważnych obrażeń ciała: stłuczenia podstaw płuc, złamania kręgów szyjnych, niedowładu prawej ręki 

z osłabieniem mięśni palców oraz nadgarstka. Długotrwałe leczenie, operacje i rehabilitacje niestety nie zakończyły się pomyślnie. Poszkodowany do dziś nie ma czucia w tylnej części głowy, doskwiera mu zesztywnienie między plecami a głową, zawroty, permanentne lub bardzo częste bóle głowy, karku, barków, pleców i brak pełnego czucia w palcach prawej ręki. Te wszystkie skutki uniemożliwiają prowadzenie własnej firmy i wykonywanie dotychczasowego zawodu elektromontera. - Przed wypadkiem Pan Roman był osobą bardzo aktywną zawodowo, sportowo, towarzysko i rodzinnie – mówi mecenas Daria Kaźmierczak, pełnomocnik. - Zaakceptowanie tego, co się stało, ogromnej zmiany, jakiej doświadczył i konsekwencji, jakie będzie odczuwał do końca życia, wymaga siły i życiowej odwagi – dodaje mecenas.

Poszkodowany zgłosił się do HDI  Asekuracja Towarzystwo Ubezpieczeń Spółka Akcyjna z żądaniem 80 000 PLN zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Ubezpieczyciel przyznał jednak 25 000 PLN, ale uznał, że Pan Krzysztof w 70% przyczynił się do wypadku i wypłacił jedynie 7500 PLN. Sprawę przejęła firma odszkodowawcza Auxilia i  współpracująca z nią kancelaria LEXBRIDGE. Prawnicy skierowali pozew do sądu, w którym domagali się 72 500 PLN oraz należnych odsetek. Sąd Rejonowy w Kłodzku 27 sierpnia 2014 r. przyznał ofierze łącznie 94 294 PLN zadośćuczynienia oraz odsetek i uznał, że jedynym odpowiedzialnym za spowodowanie wypadku jest kierowca ciągnika. Wyrok uprawomocnił się w listopadzie 2014 r. - Niestety, przypadki, w których ubezpieczyciel stara się za wszelką cenę obniżyć wartość należnych  kwot, są nam doskonale znane – mówi Bartosz Boberski, prezes Auxilii. - Na szczęście droga sądowa, choć wymaga czasu, okazuje się skuteczna i ostatecznie poszkodowani otrzymują adekwatne zadośćuczynienia za cierpienia, jakie ich spotkały – dodaje. 


Podziel się
Oceń

Komentarze
Reklama
News will be here
Reklama
News will be here
Reklama