Jeansy w pracy – rzut oka na konwenanse
Wiele profesjonalistek, szczególnie tych w wieku około 40 lat uważa, iż najwygodniej jest założyć elegancką sukienkę do pracy. Jest to swego rodzaju „mundur”, wymagający niewielkiego wysiłku podczas porannego szperania w szafie. To właśnie wtedy, gdy zachęca się panie do bardziej swobodnego ubierania się i wyluzowania - czy to w luźniejszy piątek, czy w firmowy dzień wolny - pojawia się panika. Nikt nie chce wyglądać zbyt sztywno w typowej sukience, gdy wszyscy inni są ubrani bardziej nieformalnie.
Ale czy jeansy to już nie przesada?
Prawda jest taka, iż źle dobrane jeansy mogą szybko sprawić, że ktoś będzie wyglądał na kogoś tak starego, jak nosiłby telefon z klapką. Dla pokolenia, które wyrosło na kanwie biegłości cyfrowej, gdzie przynależność do dżinsów jest prawie jak ustawienia domyślne w smartfonie, wyzwanie polega na ubieraniu ich najczęściej jak się da tak, aby nadawały się do pracy w tygodniu.
Zazwyczaj oznacza to:
-
wybór ciemnych jeansów
-
dobranie do nich bardziej eleganckich dodatków
-
założenie butów na średnim obcasie i marynarki
Ale co dalej? Kłopot w tym, że większość inspiracji modowych, które fotografują się w jeansach - gwiazdy rocka, aktorki, modelki i tak dalej – zwykle nie muszą się dostosowywać do typowego korpo dress code. Tutaj po prostu kluczem jest traktowanie jeansów jako bezpośredniego zamiennika bardziej eleganckich spodni np. cygaretek. Reszta stylizacji pozostać powinna bez zmian. Na stronie https://manwoman.co/pl/ można przejrzeć sporą kolekcję jeansów, które idealnie sprawdzą się podczas pracy w biurze, a równocześnie nie będą wystawiać Twojej opinii jako profesjonalistki na szwank.