Jeszcze kilka lat temu Fit Matka Wariatka potrafiła przesiedzieć osiem godzin przy komputerze, a aktywność fizyczna była jej obca. To się zmieniło, gdy pewnego dnia postanowiła kupić sobie nową parę spodni. Jej własne odbicie w lustrze tak ją przeraziły, że od razu rozpoczęła ćwiczenia. Tak się im poświęciła, że skończyła kursy instruktora fitnessu i instruktora sportów siłowych, jest również autorką książek „Cały ten burdel. Nieporadnik Fit Matki” oraz „Ambaras, kolory i pomidory. Szczere gadki Fit Matki Wariatki”.
Co ją różni od najbardziej znanych polskich trenerek personalnych? Na potreningowym selfie wygląda jak "podeptana sałata", na śniadanie je po prostu kanapkę z serem, a gdy musi wstać o 5 rano, nawet nie myśli o zrobieniu idealnego makijażu. Jest naturalna, bywa zabiegana, zmaga się z problemami takimi, jak każda kobieta, co przysparza jej rzeszę fanek. Fit Matka Wariatka chce im pomóc w odzyskaniu nie tylko dobrej figury, ale przede wszystkim pewności siebie i wiary we własne możliwości bez względu na wiek. Masz ochotę na trening na redukcję tkanki tłuszczowej, ćwiczenia na brzuch i pośladki, na szczupłe uda? Nic trudnego, możesz ćwiczyć z Joanną Kajsturą w zaciszu własnego lokum. Albo z nami 14 kwietnia. Na godz. 18.00 planowana jest bowiem w sali klubu Pegaz rozmowa z Fit Matką Wariatką, a potem w sali koncertowej o 18.45 – trening fitness dla uczestników spotkania.
Na szczęście jego uczestnicy, choć zapewne będą wyciskali z siebie siódme poty, na pewno nie opadną z sił. Wzmocni ich bowiem przygotowany przez Vegenerata poczęstunek. Przemysław Ignaszewski jest najlepszym przykładem na to, że bezmięsna dieta sprzyja dobrej formie. Na swoim blogu opisuje biegowe i kulinarne eksperymenty, które przeprowadził na własnym organizmie. Jego książki skierowane są do biegaczy i zwolenników prostej kuchni roślinnej. Być może historia autora stanie się inspiracją do tego, aby podnieść się z kanapy i zrobić krok w kierunku lepszego życia opartego na ćwiczeniach i zdrowej diecie.
„Moim dyplomem jest certyfikat wystawiany przez życie, aktualizowany każdego dnia, zarówno w kuchni jak i w trakcie biegu (...). Gdyby ktoś potrzebował posłuchać zwierzeń szaleńca, który przeszedł drogę od grubasa do ultrasa, chętnie opowiem. Jeśli ktoś szuka inspiracji biegowej i kulinarnej, chętnie się podzielę” – pisze na swym blogu Przemysław Ignaszewski.
Zaproszenia czekają w Biurze Promocji Urzędu Miasta w Dzierżoniowie (Rynek 1) i w Dzierżoniowskim Ośrodku Kultury (ul. Świdnicka 23).
Komentarze